Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić jak najlepszą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w przeglądarce i wykonują takie funkcje, jak rozpoznawanie cię po powrocie do naszej witryny i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Reputacja oparta na powrotach, czyli dlaczego reboarding ma znaczenie
Dla wielu pracowników powrót do pracy po pandemii był prawdziwym wyzwaniem. Podobnie jak dla pracodawców. Okazało się, że po długiej nieobecności w biurze trzeba na nowo uczyć się firmowej rzeczywistości offline. Lepiej poradziły sobie z tą sytuacją firmy, które w swojej strategii HR uwzględniły reboarding. Tym bardziej, że termin ten nie dotyczy tylko powrotu do postpandemicznej biurowej rzeczywistości.
Reboarding to w skrócie ponowne wdrożenie pracownika do pracy w firmie po dłuższej nieobecności. Dotyczy to najczęściej trzech przypadków: powrotu pracownika po dłuższym urlopie czy zwolnieniu (urlop macierzyński, dłuższe zwolnienie chorobowe, urlop bezpłatny), ponowne zatrudnienie pracownika (tzw. pracownik-bumerang) oraz powrót z długiej delegacji w oddziale w innym mieście. W ostatnim czasie do tej listy należało dopisać czwarty przypadek – powrót do pracy po dłuższym przestoju związanym z pandemią lub po długim okresie pracy zdalnej.
– Niezależnie od tego, z którą z wymienionych sytuacji mamy do czynienia, dysponujemy podobnymi narzędziami, które mają za zadanie ułatwić pracownikowi ponowne wdrożenie się do pracy. Powinniśmy zadanie to realizować na dwóch płaszczyznach. Pierwszą jest wdrożenie formalne, czyli dotyczące wszelkich procedur, kultury organizacyjnej, modelu pracy, benefitów i oczywiście relacji w zespole. Drugim jest analiza kompetencji, identyfikacja ewentualnych luk oraz stworzenie planu rozwoju. Tu przydatne są narzędzia zarządcze, jak SAP SuccessFactors, które pozwalają również pracownikowi mieć wgląd w wyniki takiej analizy i świadomie planować rozwój – wyjaśnia Maciej Kabaciński, ekspert firmy Quercus, zajmującej się wdrażaniem rozwiązań SAP oraz autorskich aplikacji w zakresie HR.
Łatwiejszą sytuację mają te firmy, które realizują proces onboardingu. Zarówno w przypadku onboardingu, jak i reboardingu chodzi bowiem o zapewnienie płynnego, szybkiego i przyjaznego wdrożenia pracownika w działalność firmy. Paradoksalnie jednak to właśnie reboarding powinien być bardziej zindywidualizowany, gdyż powinien uwzględniać wcześniejszą aktywność i wiedzę pracownika. Może on bowiem próbować funkcjonować, bazując na poprzednich doświadczeniach, a tymczasem sytuacja mogła się diametralnie zmienić.
– Najlepszym przykładem są tu procedury oraz narzędzia IT. Zresztą oba zagadnienia często są ze sobą ściśle połączone. Powracający pracownik może intuicyjnie poszukiwać znanych mu z wcześniejszej pracy rozwiązań, podczas gdy firma wykorzystuje już inne narzędzia. Wdrażanie w tej sytuacji powinno polegać na wskazaniu zmian (które stare narzędzie zostało zastąpione nowym i jakiego rodzaju). W przypadku onboardingu odniesienia do historii nie są konieczne – wyjaśnia ekspert Quercus.
Obszary objęte reboardingiem
Pracownik powracający do pracy po dłuższym urlopie czy zwolnieniu musi na nowo wdrożyć się w tryb pracy biurowej. Ważne będzie zatem przypomnienie sobie procedur, zakresu obowiązków, struktury organizacyjnej oraz zasad komunikacji wewnętrznej. Podobny zakres informacji będzie potrzebny w przypadku pracownika relokowanego. W tym przypadku warto również wskazać na różnice pomiędzy placówkami (być może to inne godziny pracy, nieco inne narzędzia, inny sposób delegowania i rozliczania zadań). Z kolei w przypadku pracownika ponownie zatrudnionego trzeba koniecznie zrobić bilans rozwiązań stosowanych w czasie jego poprzedniego zatrudnienia oraz wskazać mu zmiany, jakie zaszły w tych obszarach.
– O ile pracownicy po urlopach, czy z innych placówek, mają kontakt z firmą, o tyle pracownicy, którzy wcześniej odeszli, wchodzą do organizacji na nowo. Mogą ulec złudnemu wrażeniu, że wiedzą, na jakiej zasadzie firma działa, że znają pracowników i bez problemu się wdrożą. Tymczasem często właśnie oni stają się mimowolnymi ofiarami wcześniejszych doświadczeń. Dlatego dobrą praktyką jest zapewnienie im Buddy’ego – przewodnika, który będzie potrafił wskazać zmiany, jakie na przestrzeni lat zaszły w firmie. Z tego powodu do tej roli należy wybrać pracownika o dłuższym stażu – podkreśla Maciej Kabaciński.
Na platformie reboardingowej ponownie zatrudniony lub powracający pracownik powinien znaleźć m.in.:
- informacje dotyczące kultury organizacyjnej firmy (wizja, misja, wartości, cele, struktura organizacyjna),
- zakres obowiązków pracownika oraz analiza jego kompetencji i kompetencyjnego dopasowania do stanowiska,
- wynikający z tej analizy plan indywidualnej ścieżki rozwoju,
- informacje dotyczące narzędzi stosowanych w pracy, ewentualnie dostęp do instrukcji dotyczących korzystania z tych rozwiązań,
- omówienie zasad komunikacji wewnętrznej (wskazanie czatów, komunikatorów itp.) oraz zasad oceny pracowniczej,
- możliwość bezpośredniego kontaktu z Buddym,
- baza wiedzy, dostęp do platformy e-learningowej, FAQ.
Komfortowe stanowisko na powitanie
Oczywiście powracający pracownik powinien być odpowiednio powitany. Dobrą praktyką jest spersonalizowany powitalny e-mail, który będzie pozytywnym otwarciem ponownej współpracy. Dodatkowo warto przygotować tzw. Welcome Pack – powitalny prezent, który będzie miłą niespodzianką, a może zawierać także przybory przydatne w pracy, np. firmowy, indywidualnie zaprojektowany notatnik z wartościami firmowymi, czy ulubionymi cytatami poszczególnych pracowników. Dobrze zaprojektowany Welcome Pack może być także nośnikiem informacji – o nowej strategii firmy, o jej wartościach, o pozazawodowych aktywnościach zespołu, itd.
Nie mniej istotne w budowaniu komfortu powracającego pracownika jest odpowiednie przygotowanie jego stanowiska pracy. Dobre wrażenie zrobi stanowisko zaaranżowane z dbałością o szczegóły – funkcjonalne, ergonomiczne i komfortowe.
– Pamiętajmy, że w środowisku pracy o komforcie świadczą nie tylko takie detale, jak wystrój biura, ale przede wszystkim – i to zdecydowanie – sprawny sprzęt oraz odpowiednie narzędzia pracy. Na to powinniśmy zwrócić szczególną uwagę. Niesprawne narzędzia, czy zbyt wolny sprzęt potrafią w jednej chwili zniweczyć wszystkie wysiłki dotyczące budowania przyjaznej atmosfery w biurze – przestrzega ekspert Quercus.
Maciej Kabaciński podkreśla również, że elementem, o który warto zadbać, jest komunikacja. Przede wszystkim nową osobę trzeba przedstawić zespołowi – w większych organizacjach przede wszystkim tej jego części, z którą będzie się kontaktować w codziennej pracy. Ważne jest, aby wyjaśnić wszelkie zmiany w firmie, poinformować o nowych rozwiązaniach czy nowych zasadach – choćby dotyczących komunikacji. Trzeba też podkreślić, że komunikacja jest dwustronna – pracownik ma prawo zadawać pytania, wychodzić z inicjatywą oraz zgłaszać uwagi i rozwiązania, które mogą usprawnić pracę. Warto również określić czas ponownego wdrożenia, aby po jego upływie wspólnie ocenić „powrót na pokład” i ewentualnie wytyczyć nowe kierunki, które pozwolą pracownikowi nabrać wiatru w żagle.
Ponowne zamustrowanie na starym okręcie oznacza, że pracownik szanuje dawnego pracodawcę, widzi jego przewagę nad konkurencją i docenia atmosferę pracy oraz możliwości, jakie się z nią wiążą. Zatem im więcej powracających pracowników, tym silniejsza marka pracodawcy. A to, w dobie deficytu specjalistów, bardzo dobry trend.
Wróciłem do pracy w firmie Quercus po dwóch latach. Dlaczego się na to zdecydowałem? Z dwóch powodów. Pierwszym była możliwość rozwoju zawodowego w kierunkach, które mnie najbardziej interesują, a drugim atmosfera w pracy i ludzie, którzy tu pracują. Oba te aspekty w równym stopniu wpłynęły na moją decyzję. Ponowne wdrożenie do pracy obyło się bez większych problemów. Na początku odbyłem rozmowę z przełożonym, podczas której omówiliśmy oczekiwania firmy wobec mojej osoby i cele, jakie stawia mi przełożony, a także moje plany rozwoju ścieżki zawodowej. Dzięki otwartości zespołu powrót okazał się bezproblemowy – w zasadzie nie zauważyłem żadnych większych zmian ani trudności. Czuję się tu po prostu dobrze, jakbym nigdy nie odchodził. To zasługa dobrej atmosfery w zespole – atutu Quercus, który jeszcze bardziej docenia się z oddalenia.
Karol Kowalczyk, konsultant SAP HCM w Quercus Sp. z o.o.